niedziela, 20 lutego 2011

W domowych pieleszach

Potwór jest już coraz bardziej łagodny. Czasami jeszcze podejmuje walkę ze starymi, ale wie,że jest na przegranej pozycji. Kolka oczywiście bywa, ale jakby wszystko spokojniej przebiega...może i my się mniej denerwujemy???? ja bardziej odporna na płacz (umiem już zasypiać podczas placzu Basi, a to nie lada wyczyn!!). Rumianek, jak na moje matczyne oko, też dużo pomaga, przynajmniej w połąłćzeniu z sab simplexem ;) Basia wczoraj trochę pokrzyczała i położona w łóżeczku od razu zasnęła. No dobra..trochę ją postraszyłam ( powiedziałam,że jak nie zaśnie to już do niej nie wstanę..chyba zadziałało :) )



1 komentarz:

  1. Basia robi ogromne postępy od czasu kiedy ją widziałam po raz pierwszy. Mam nadzieję że drugi raz niebawem nastąpi! :)

    (P.S) Basia naprawdę jest do Ciebie podobna (zwłaszcza usta) ;)

    OdpowiedzUsuń