poniedziałek, 28 lutego 2011

6 tygodni Basi

Ostatnio narzekam na ciągły brak czasu, więc i komentarze do zdjęć będą krótsze..ale wiem, że tym, którzy oglądają bloga z daleka, komantarze nie są potrzebne ;) pozdro szczecin i usa!


sobota, 26 lutego 2011

Imieniny Olusi

Dzisiaj solenizantką byla Olusia. Tu zdjęcie zrobione dzień wcześniej podczas odwiedzin. Basia "przyszła" do Olci ;) była też ciocia Reg i Marta

Olusia dostała od Basi zestaw małego doktora - chyba bierze przykład z cioci Irenki...jak się okazało Olusia była zachwycona, czuję,że spełniliśmy jej marzenie


Basiulka wrociła ze spaceru


Chwile przespane na tatusiu...bezcenne

piątek, 25 lutego 2011

wtorek, 22 lutego 2011

W wersji aniołka...

W rolę aniołka wciela się w ciągu dnia..aby tylko jeść dostała na czas...zasypia gdzie popadnie. Niestety wieczorem ciągle jest potworem ;/

5 tygodni Basi



Niedzielny spacerek

Mimo chłodnych ostatnio dni, Basia jest na spacerze codziennie. Sądzę, że dzięki temu nabierze odporności na wszystkie wstrętne choroby ;) mam przynajmniej taka nadzieję... Wychodzę z domu do - 10 stopni... jak będzie zimniej, to juz się powstrzymam ;/ W końcu poza karmieniem piersią i zmianą pieluch, trzeba jakiś sport jeszcze uprawiać ;))

A w niedzielę na spacerze byliśmy razem z tatusiem ;)

niedziela, 20 lutego 2011

W domowych pieleszach

Potwór jest już coraz bardziej łagodny. Czasami jeszcze podejmuje walkę ze starymi, ale wie,że jest na przegranej pozycji. Kolka oczywiście bywa, ale jakby wszystko spokojniej przebiega...może i my się mniej denerwujemy???? ja bardziej odporna na płacz (umiem już zasypiać podczas placzu Basi, a to nie lada wyczyn!!). Rumianek, jak na moje matczyne oko, też dużo pomaga, przynajmniej w połąłćzeniu z sab simplexem ;) Basia wczoraj trochę pokrzyczała i położona w łóżeczku od razu zasnęła. No dobra..trochę ją postraszyłam ( powiedziałam,że jak nie zaśnie to już do niej nie wstanę..chyba zadziałało :) )



Wizyta u Lenki

Tym razem to Basia wyruszyła z domu. Wpadła z wizytą do koleżanki Lenki. Wizytę możemy zaliczyć do bardzo udanych - Basia płakała tylko przy zakładaniu czapki ;)


Różnica wieku między dziewczynkami jest niewielka, tylko 8 miesiecy, jednak Lenka przy Basi wygląda naprawde gigantycznie.


Mężowie też mieli niezły ubaw.

sobota, 19 lutego 2011

Trochę jakby lepiej...????

Nieśmiało mogę powiedzieć o małej poprawie wieczornego zachowania Basi Be. Nie wiadomo dlaczego, przestała tak straszliwie płakać i wyginać nóżkami...i tak już drugi wieczór..boję się, żeby nie zapeszyć...(zaczeliśmy ją poić rumiankiem zamiast kopru włoskiego, może to rumianek tak działa..). Teraz postękuje tylko, leży w łóżeczku i czasami woła nas żeby ją po główce pomiziać albo smoczusia podać, i takie wołanie jest przez jakieś 2 godziny..ale czym to jest w porównaniu z kolką...jak nie płacze, to ja mogę nawet stać nad jej łóżeczkiem 2 godziny. Oby tylko nie płakała. Tak z newsów rozwojowych : Basia odkryła swoją rękę i lubi ją trochę possać ;) jesteśmy z niej dumni!!

czwartek, 17 lutego 2011

Pierwszy miesiąc Basi

Dzisiaj nasz mały potworek skończył pierwszy miesiąc...a mi sie wydaje, że jest z nami od zawsze. dziwne ..bo ciagle się zastanawiam co robiłam w ciągu dnia mając tyle czasu... 

Przyszła siostra Olusia z prezentem "urodzinowym"

Buziaczki słodziaczki

...dziewczyny zadowolone

Miłosne uściski tatusia

środa, 16 lutego 2011

Powrót potwora ;/

To straszne nazywać potworem własne dziecko, jednak co można innego powiedzieć, kiedy dziecko nagle zmienia się o 180 stopni. Ewidentnie coś w nią wstępuje, to cośto znowu kolka. Ostatnie dni pod znakiem "uwaga bardzo głośno". Matka już prawie ogłuchła. Wrzaski trwają średnio 4 godziny dziennie. Start godz 20.00. Zapraszamy chętnych do uspokojenia Basi.

tu z małym uśmiechem ;)

trochę rozmazane, ale w końcu udało się uchwycić miłość Oli do Basi -sweet



chciała zjeść żabkę

poniedziałek, 14 lutego 2011

4 tygodnie

Dziś mijają cztery tygodnie, odkąd przeżylam jednocześnie największy koszmar ( poród) i jednocześnie najwspanialszą chwilę w swoim życiu ( "wyplucie" Basiulki na świat ). To straszne przeżyc dwa tak bardzo skrajne uczucia na raz...a jednak możliwe. Pewnie dlatego mlode matki są w lekkim szoku po porodzie.. Teraz jednak wiem,że oplacało się, choć do powtórki ciężko będzie mnie namówić. Kocham tą naszą kruszynkę. Z newsów medycznych : Basia przybrała kilogram od czasu wyjścia ze szpitala. Jest małą kluseczką. Apetytu też jej nie brakuje ;) Niedługo czekają nas szczepienia ;/// Poza tym zdrowa, zdrowa i jeszcze raz zdrowa ;))) a to cieszy najbardziej. Nadal bardzo lubi wychodzić na spacery, uwielbia się przytulać do taty i mamy ( chociaż rodzice za to na nas krzyczą, robimy to potajemnie tylko w pokoju ;)) ) Basia uwielbia też kąpiele - nawet po kąpieli cierpliwie czeka aż ją wysmarujemy wszystkimi mazidłami, może nawet polubiła te czynności. Co lepsze.. my jako rodzice niemal bezbłędnie nauczyliśmy się rozróżniać rodzaje płaczu, które kiedyś wydawaly się za każdym razem takie same...Dużo by tu jeszcze opowiadać.. i nie to żebym była tylko super zadowolona z nowych obowiązków, bo przyznam, że wolę jak Basia śpi (można dużo rzeczy zrobić ), lubię też wyrwać się choć na 10 minut z domu, nie słyszeć płaczu ani pojękiwań świadczących o jakimkolwiek niezadowoleniu dziecka.... Szybko zapominam o tych ciężkich chwilach, bo uwielbiam każdą chwilę spędzoną z Basią, a najbardziej te, w których widzę zadowolenie w jej malutkich oczkach.


Ostatnio bardzo lubi przytulać się do pieluch tetrowych, czasami zaczyna je ssać jak nie ma smoczka i cycusia ;)))


piątek, 11 lutego 2011

Mały obserwator

Zauważyłam, że od kilku dni Basia uwielbia się oglądać wszystko, co ją otacza. Otwiera szeroko małe oczęta i tylko obserwuje, co się dzieje. Największą uwagę przyciąga światło, ale to chyba oczywiste ;)) Czasami popłakuje sobie w okolicach godz 15 i wtedy już wiem o co chodzi..chce trochę świat pooglądać. Z uwagi na brak odpowiedniego "siedzonka" jak narazie wsadzam w fotelik. Myślę, że  20 minut dziennie nie zaszkodzi ;/

pomaga mamie w codziennej pielęgnacji ;))

środa, 9 lutego 2011

Cudowny dzień - Basiu dziękuję !!!

Basia była dzisiaj wyjątkowo łaskawa dla mamusi. Dopiero teraz doceniam to, jak bardzo spokojne życie prowadziłam wcześniej. Jednak tego obecnego nie zamienilabym na żadne inne ;) Kocham bardzo tego małego potworka. Co lepiej..wieczorem bez większego grymasu zasnęła w swoim łóżeczku...bez dokarmiania sztucznego, bez płaczu, bez problemu. Ciekawe jaka noc będzie..Wydaje się to wszystko zbyt piękne....


A tu dwa moje najkochańsze potworki. Trochę podobni ;))

Basia czyta książkę (na leżąco :) )