niedziela, 6 lutego 2011

Odwiedziny odwiedziny



Wczoraj mieliśmy kolejne odwiedziny osób bliskich naszej rodzinie. Wpadla ciocia Ania z wujkiem Crisem - czego oczywiście nie udokumentowałam ;/ chyba z nadmiaru wrażeń. Później odwiedzili nas ciocia Ula z Romankiem i ciocia Madzia. Basia caly dzień dość spokojna - tak się wydawało. Wczoraj zaliczyliśmy również pierwsze wspólne wyjście z domu. Wojtek świętował swoją "studniówkę". Wyszliśmy oczywiście razem. Nie powiem, bawiliśmy się całkiem nieźle...  Jak dla mnie, zamkniętej w domu kury domowej, była to nie lada atrakcja ;) w końcu widziałam ludzi. Basia sam na sam została z dziadkami.Towarzyszyła im jeszcze kolka ;/ Wpadłam z wizytą raz na karmienie i "ululanie" małego potworka. Ok 2 babcia zadzwoniła po "pomoc" bo nie szlo uspokoić niczym. Mamusia nakarmiła, dziecko zasnęło i spokój .Obudziła się 7.15 ;)
Kochane dziecko!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz