środa, 16 marca 2011

Skok rozwojowy???? HELP ME

Kolejne wołanie o pomoc!!! Ratujcie mnie od tego potwora, ktory się wykluł z mego ciała!!! Płacz, płacz,płacz. Od dwóch dni tylko placz. Teraz to nawet zatęskniłam za prasowanie pieluch, bo nawet 5minut na to nie znalazłam!! jestem na skraju wytrzymałości. Sen z powiek spędza mi też słynna obrona pracy inż...nadeszły naprawde ciężkie czasy..a tak poważnie, to Basia drze się o wszystko, a raczej walczy o to aby na rękach pozostać..i jedni mówią : "nie noś..." inni "noś, bo potrzebuje bliskości" zgłupieć można. Posługuję się raczej instynktem..trochę nosze i tulę a trochę wkładam do łóżeczka. Jednak wczoraj czytalam o słynnych skokach rozwojowych u niemowląt i trochę mnie to uspokoiło, bo wiem, że zły nastrój Barbary Be. kiedyś minie i znowu bedzie  moim kochanym aniołeczkiem.
PS.jakieś rady dot. noszenia i nie noszenia proszę pisać w komentarzach

7 komentarzy:

  1. Dorka poradzic to ja Ci raczej nie mogę bo doświadczenia takiego nie posiadam, mogę jedynie trzymac mocno za Was kciuki!!:*:* w koncu znudzi się Basi ten płacz. Głowa do góry zaraz będzie wiosna, więcej na dworzu będziecie spędzac i na pewno lepiej będzie! buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorka ja zupełnie nie mam doświadczenia z płaczącym dzieckiem....tak sobie myślę - spróbuj chusty. Będziesz mogła jednocześnie prasować i mieć ją przy sobie. Poza tym co to znaczy nie przyzwyczajaj do noszenia? Przecież nie będziesz jej nosić przez całe życie, jak się przyzwyczai to i tak zaraz sama będzie chciała raczkować, chodzić itd... naturalna kolej rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. cześc kochana! i jak się czujecie?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marta, też tak myślę, dzisiaj koleżanka pożyczy mi chustę więc spróbuje, a z tym noszeniem, właśnie, przeciez wiecznie nosić jej nie bede.

    Paula, dzięki za wsparcie ;) Basia pytała się o ciebie. Kiedy do nas wpadniecie??? w następnym tygodniu mamy wolną chate ;)) zapraszamy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedna Dora! Strasznie Ci współczuje, ale z czasem Basi płacze na pewno się skończą, podziwiam Cię że to wszystko ogarniasz. Jeśli będziesz potrzebowała pomocy, troche spokoju, oddechu to dawaj znać a na pewno zobaczymy co da się zrobić ;) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Lidzia, bede pamiętała ;))

    OdpowiedzUsuń