A to nasz chorutek kochany..dzielnie znosiła kilkudniowy przestój w oddychaniu..Teraz warczenie nebulizatora dziala na nią usypiająco..biedactwo..dzis mam już pewność, że to alergia na pokarm a raczej na mleko krowie.Wczoraj matka zjadła makaron z odrobina parmezanu i znowu sensacja! Basia cierpiała ;/ trudno się uspokoić jak dziecko cierpi z powodu matczynej diety..co robic? a raczej czym się żywić? mam dość tych wszystkich zakazów. Nie sądziłam,że macierzyństwo jest takie skomplikowane.
;( :(
OdpowiedzUsuńznam ten ból... przechodzę to już drugi raz, wierz mi,że najtrudniejszy jest początek. Potem do takiej diety można się przyzwyczaić. Skup się na tym co możesz jeść, a nie na tym czego ci nie wolno! Polecam mojego bloga z przepisami dla mam na diecie bezmlecznej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzisiaj byłam u innego lekarza i stwierdził zupełnie coś innego..sama się juz gubię
OdpowiedzUsuń