piątek, 10 kwietnia 2015

Bezsenność w Weli ;/

Janek słodziak jak na bobasa przystało..ozywiście w ciągu dnia
Niestety historia chyba lubi się powtarzać.. podobnie było z Basią (jej bezsenność trwała 2 lata).
Janek zamienia się w płaczącego potwora ok godz. 22.00.
Noszony na rękach jest spokojny, jednak jak tylko odłożymy go do łóżka.. zaczyna od nowa: płacz, ryk, lament i w efekcie bezdech...co robić? może brzuszek?może kolka? może mleko zbyt tłuste? może kupka?może siusiu? może temperatura? może zęby? (to Wojtek ostatnio stwierdził ;))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz